15 czerwca 2012

Pokrzywa na wypadanie włosów







Dokładnie 13.03.12 zaczęłam kurację pokrzywą piłam sumiennie i regularnie kubeczek codziennie przez 3 miesiące. Teraz mam miesięczną przerwę, następna sesja ziółkowa 13.07.12 :) Jakie właściwości ma pokrzywa, czytałyście już pewnie niejednokrotnie (a jeśli nie czytałyście to zapraszam w google;p) Ja sie podzielę moimi osobistymi spostrzeżeniami po kuracji:


*Włosy-zaczęły mi rosnąć szybciej-zawsze było to 1cm,  teraz są 2 cm na miesiąc- dla mnie to dużo, zwłaszcza,że zapuszczam,  nieudanego boba- chcę mieć dłuuuugie moherki!


*Mniej wypadających kłaczków podczas mycia i czesania. Na prawdę wylatywały mi garściami,bardzo się przerzedziły, aż boję się zmierzyć, jaką objętość ma mój kucyk.... ;/


*Nowe babyhair:) <jupiii> nie pamiętam kiedy miałam na głowie jakieś malutkie antenki,w ogóle to w ostatnim czasie miałam niedoczynność tarczycy i strasznie się to odbiło na moich włosach...


*Mniejsze przetłuszczanie. Tak! Mogę sobie pozwolić na mycie co 3 dni, wow prawda? Tym bardziej,że wcześniej, już na dzień następny były nieświeże.


Co tam jeszcze zauważyłam...?


*Cera? Moja cera ogólnie nie jest w najlepszym stanie... bang i proszę-  nieproszony wyprysk gotowy! Także podczas kuracji pokrzywą, nie było większych zmian, w cerze (a szkoda...)


*Miesiączka! (no jasne!) Zdecydowanie na plus! Zazwyczaj przezywam mój okres, bardzo intensywnie, z termoforem, tabletkami, i gryząc ściany z bólu! A przy pokrzywie, bolał mnie brzusiu-oczywiście, ale naprawdę to był ból o mniejszym stopniu nasilenia,w dodatku, bez obfitości:)


*Cellulit...? Toksyny? Miałam pobożne życzenie, aby to cholerstwo, odeszło w siną dal, no... ale jak to  zazwyczaj bywa, akurat wierny pan C chyba zostanie ze mną forever. W tym temacie nic się nie ruszyło.


*A właśnie! Zwykle bardzo długo goją mi się nawet najmniejsze strupki i zadrapania, a jak już sie zagoją, zostają blizny. Pijąc to magiczne ziółko-pokrzywkę- moje rany szybciej sie goiły i bez długiego zabliźniania.


*Skóra- mam skórę baaardzo suchą, pokrzywa na początku jeszcze mi ją bardziej wysuszyła. W końcu załapałm o co chodzi i zaczęłam pić więcej wody,bo po prostu się odwadniałam, dlatego koniecznie trzeba pić dużo wody, a już przy  kuracji pokrzywą zwłaszcza!


*Magnez- Oczywiście, cały czas miałam drgania powiek i skurcze łydek, więc regularnie zażywałam magnez+potas. Pomagało.


*Ostania rzecz jaka mi się nasuwa po kuracji, to meszek i zarost-no jakiś minus musi być. Do rzeczy, w moim przypadku golenie było codziennie... buuu... wcześniej robiłam to raz na dni kilka, ale nie podczas popijania pokrzywy. Mój zarost zwłaszcza na nogach zrobił się ciemniejszy i twardszy. (zarost w innych miejscach tak samo) I meszek, zrobił się intensywniejszy na całej twarzy i brzuszku, znaczy dalej jest jasny i delikatny, ale bardziej go widać pod słońce,aleeee ważne, że nie obrosłam w wąsy ;D
Szkoda,że paznokcie mi się nie wzmocniły, dalej się rozdwajają-eh...




Wciągnęłam też w picie mamę i kuzynkę:) Jedno ziółko, a tyle potrafi zdziałać! Warto pić pokrzywę! Ja po tym miesiącu przerwy, dalej będę kontynuować popijanie,polecam i Wam!


A swoją drogą, czy Wy macie swoje spostrzeżenia po tym magicznym napoju?



1 komentarz:

Dziękuję za każdą opinię, zachęca mnie to do dalszego pisania:)