Przepraszam za taką wymazaną butelkę:)
Mój ulubieniec!:)
Zawsze, jak mam go na twarzy, to wiele osób zadaje mi pytanie, jakiego podkładu używam, że moja buzia jest taka promienna i naturalna!
Co pisze producent :
Dla doskonałego, wyglądu cery: Photo Finish Foundation Liquid 18h z Soft Focus Effect.
Dzięki pigmentom odbijającym światło, sprawia, że cera wygląda gładko i promiennie do 18 godzin. Bezolejowa formuła.
Dostępny w pięciu odcieniach. Wysokiej jakości butelka matowego szkła z praktycznym dozownikiem.
Co sądzę ja?
Opakowanie:
Bardzo efektowne z wyglądu, widać ile produktu nam pozostało, pompka działa super,bez zacinania się. Pomimo szklanej buteleczki, wydobyłam podkład do ostatniej kropli, odkręcając dozownik.
Konsystencja:
Lekka, a po nałożeniu jest jak puder
Zapach:
Dla mnie-taki pudrowy
Podkład:
Ja używam koloru 040 sun beige , idealny dla mojej cery. Krycie, jest delikatne, ale w sam raz, by zakryć piegi, zaczerwienienia .Niestety do większej niespodzianki, trzeba już użyć korektora. Nie robi smug, bardzo fajnie wtapia się w naszą skórę, ja aplikuje palcami. Nie wysusza. Moja cera staje się promienna i wygląda zdrowo. Z racji tego iż konsystencja jest pudrowa,ja już nie oprószam dodatkowo twarzy, nakładam tylko na strefe T puder Kryolan anti shine. Ładnie się utrzymuje, zwłaszcza w porze jesienno-zimowej. W lecie , znika, ale jeszcze nie znalazłam podkładu, który w lecie nie wyparował by w magiczny sposób z mojej twarzy. Nie roluje się i nie ciemnieje. Jeśli chodzi o matowanie,to jest zdecydowanie lepszy od niektórych droższych kolegów. Ja mam bardzo,bardzo przetłuszczającą cerę i zaczynam się świecić po 3-4 godzinach, gdzie w przypadku innych podkładów, było to już po godzinie.Nie zapychał mnie.Ogólnie produkt godny polecenia i bardzo wydajny, ja miałam go od października aż do maja, przy codziennym nakładaniu! Cena tez jest bardzo przystępna, jak na tak dobry i wydajny produkt! POLECAM!
Cena: 26 zł
Dostępność: Drogeria Natura
Pojemność: 30 ml
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię, zachęca mnie to do dalszego pisania:)