Włoski ruszyły do przodu o 1centymetr.... nie jest to dużo, pomimo iż używam wcierki Jantar, piję pokrzywę i zaczęłam wcierać olejek rycynowy, na skalp.
Resztę włosków olejuję oliwką baby dream,niestety ale dalej strasznie lecą mi włoski z głowy, zbliża się jesień, muszę pomyśleć o skutecznym suplemencie, mam z tym zdecydowanie kłopot... wypadają przy czesaniu, przy nakładaniu oleju, przy nakładaniu odzywki, moje moherki są wszędzie, cienkie i słabe.
Produkty których używałam w tym miesiącu to:
szampon Emolium,do tego odżywkaIsana z olejkiem Babassu, maska Alterra granat&aloes, maska Henna Treatment Wax, na końce, jako zabezpieczenie vatika kokosowa plus biovax a+e.
Zaczynam też bardziej dbać o swoją dietę, powoli włączam do niej, bakalie, owies,zarodki,musli- ograniczam złe nawyki żywieniowe, nie jadam słodyczy, chipsów. Jest to bardziej kosztowne, wymaga przełamania się, by zamiast batonika podgryźć, suszoną morelkę, śliwkę czy orzeszka....:) Nie robię tego dla figury, bo jestem szczupła, (mogłoby nawet być parę kilo więcej) ale liczę, na to ze moje ciało mi się odwdzięczy,w postaci pięknych -mniej wypadających włosów:) ( no... cellulit też mógłby zniknąć;p) Więc dieta+ plus jakiś dobry sumplement i włos Ci z głowy nie spadnie;p
Porównanie z sierpnia... aktualne zdjęcie wyszło marnie, bo włoski nie były całkiem wysuszone. Oto moje 41 cm... ale ja chcę drugie tyle:)